W utrwalonej od późnego średniowiecza tradycji Bolesław I (ok. 967–1025), syn założyciela dynastii Piastów, Mieszka I, nosi przydomek Chrobrego, a zatem dzielnego, walecznego. Jednakże w najstarszej w Polsce, powstałej w drugiej dekadzie XII w. kronice Anonima zwanego Gallem jego tytuł brzmi godniej: Wielki. Kronikarz ów wykreował obraz złotego wieku „Bolesława Wielkiego”, w którym sięgnął on królewskiej korony z rąk cesarza Ottona III, a panowaniem ogarnął ogrom ziem i ludów między Bałtykiem na północy a Dunajem na południu, znacząc na zachodzie swe granice w ziemi Sasów, a na wschodzie stołecznym dla Rusi Kijowie.
Legenda ta przynosi wzorzec monarchy atrakcyjny dla kolejnych pokoleń i to nie tylko ze względu na potęgę i waleczność. U progu XXI w., w dobie poszerzania Unii Europejskiej o kraje środkowej Europy przypomniano współpracę Bolesława z Ottonem III w realizacji planów odnowienia cesarstwa rzymskiego, a zwłaszcza słynny zjazd gnieźnieński w roku 1000. Te odległe wydarzenia odczytano jako promowanie idei i wartości wciąż aktualnych z perspektywy integracji społeczeństw europejskich. Złota aura pamięci o tej epoce nie powinna jednak przyćmić faktu, iż jej dzieje nader często pisano ogniem, krwią i żelazem.
Bolesław objął rządy po śmierci ojca w 992 r. nad całym jego dziedzictwem „z lisią chytrością” – tak rzekł współczesny mu kronikarz Thietmar z Merseburga, a miał na myśli wypędzenie przez Chrobrego jego przyrodnich braci i ich matki Ody, saskiej margrabianki. Wygnańcy znaleźli schronienie w Niemczech, a do interwencji na rzecz ich powrotu nie doszło. Bolesław najpóźniej po trzech latach sprzymierzył się z panującym tam niespełna piętnastoletnim królem Ottonem III, który w 996 r. założył koronę cesarską. Bolesław stał się jego kluczowym współpracownikiem realizacji koncepcji nowego ładu w kręgu chrześcijańskich monarchii skupionych wokół Rzymu.
Kapitalnie obrazuje go miniatura z ewangeliarza Ottona III, przedstawiająca alegorycznie w postaci ukoronowanych niewiast królestwa uznające jego cesarską zwierzchność. Są to znane od starożytności Roma (względnie Italia), Gallia oraz Germania, a ponadto novum z czasów owego odnowienia cesarstwa – Sclavinia, a zatem Słowiańszczyzna obejmująca kraje środkowej Europy. Politycznym liderem Sclavinii stał się Bolesław Chrobry. Ważną postacią w tym kręgu współpracowników cesarstwa stał się również panujący od 997 r. na Węgrzech Stefan I Święty. Polityczne więzi miały w tym wypadku zakorzenienie we wspólnocie wiary chrześcijańskiej. Wspomniani władcy dbali o jej szerzenie we własnych krajach, a nieraz i na zewnątrz, u ludów pogańskich.
I tak Bolesław Chrobry na początku roku 997 przyjął zaufanego Ottona III, biskupa Pragi, św. Wojciecha Sławnikowica, który jako wygnaniec z własnej ojczyzny zdecydował się udać się z misją ewangelizacyjną do Prusów. Gdy w kwietniu tegoż misjonarz zginął z rąk pogan, Bolesław odkupił jego ciało. Nawet jeśli wiadomość Galla, iż zapłacił za nie złotem o równej wadze, nie jest jedynie godną legendy amplifikacją, to i tak nie przepłacił. Wojciech już w 999 r. ogłoszony został świętym, wzorem apostoła i męczennika, a przy jego grobie w Gnieźnie ufundowana została siedziba założonej tam w roku 1000 metropolii dla Polski.
Stało się to podczas pielgrzymki milenijnej Ottona III, który wyruszył z Rzymu, by przez Gniezno dotrzeć do Akwizgranu, do grobu Karola Wielkiego. Spotkanie cesarza i Bolesława w jej trakcie od XIX w. nosi doniosłe miano zjazdu gnieźnieńskiego. Na czele założonej wówczas metropolii stanął przyrodni brat św. Wojciecha Radzim (Gaudenty), a podlegały jej biskupstwa wrocławskie, krakowskie i kołobrzeskie. Odrębny status zachowało biskupstwo poznańskie wydzielone wówczas dla Ungera, dotychczas jedynego biskupa w Polsce.
Podczas pamiętnego spotkania Bolesław miał też otrzymać – tak powiadamia Gall Anonim – z rąk cesarskich szczególne insygnium władzy królewskiej, włócznię św. Maurycego, ale nie tę, którą szczycił się Otton jako władca, ale kolejną, specjalnie wykonaną dla Piasta z udziałem części relikwii wziętych z tego oryginału. Otton miał też nałożyć na głowę Bolesława diadem na znak wyniesienia ponad innych książąt. Szczegóły tej kronikarskiej relacji budzą wprawdzie sporo dyskusji historyków, z których można jednak wysnuć ogólne przekonanie, iż potwierdzony został wysoki, de facto królewski, status władzy polskiego monarchy.
W styczniu1002 r. zmarł niespodziewanie Otton III. Z nowym władcą, Henrykiem II, Bolesław starał się ułożyć dobre stosunki, co na chwilę się udało latem tego roku na zjeździe w Merseburgu. Niestety, już gdy Bolesław opuszczał to spotkanie został napadnięty i ledwie uszedł z życiem, tracąc wielu swoich ludzi. Tak rozpoczęła się pierwsza z trzech jego wojen z Henrykiem II (1002–1005). W jej trakcie Bolesław też interweniował w Czechach w spór dynastyczny, a ostatecznie nawet sam skorzystał z tej sytuacji i krótkotrwale, w latach 1003-1004, zasiadł na tronie w Pradze.
Drugą z wspomnianych wojen – z lat 1007–1013 – zakończyło kolejne spotkanie władców w Merseburgu. Bolesław złożył wówczas hołd przed Henrykiem, który właśnie szykował się do wyprawy po koronę cesarską do Rzymu. W zamian Bolesław otrzymał jakieś „beneficjum”, a także dostąpił zaszczytu niesienia miecza przed Henrykiem II w procesji do kościoła. Symbolika ceremoniału wskazuje na jego drugie po rządcy cesarstwa miejsce w porządku ówczesnego świata. Posiłki niemieckie wsparły też podjętą w tymże roku przez Chrobrego wyprawę na Ruś. Nie zakończyła się ona powodzeniem. Co więcej, polski władca nie udzielił następnie wsparcia podjętej w 1014 r. wyprawie Henryka II do Italii, co stało się zarzewiem trzeciej odsłony zbrojnego konfliktu między obu władcami (1015-1018). Militarnie rozstrzygnął się on latem 1017 r., gdy wyprawa Henryka II wspierana przez siły czeskie i pogańskich Luciców nie zdołała sforsować linii Odry, a następnie zdobyć Niemczy.
Pokój został zawarty pod koniec stycznia 1018 r. przez posłów w Budziszynie znajdującym się w rękach Bolesława. Tym samym polski władca zamanifestował swą pozycję polityczną, nie przyjmując wezwania cesarza do stawienia się na jego dworze i ukorzenia się tam za zarzucane mu wiarołomstwo. W tym też roku Chrobry podjął kolejną interwencję na Rusi, wspierając w walce o tron kijowski swego zięcia Światopełka. Po zdobyciu Kijowa Bolesław nawiązał też kontakty z cesarstwem bizantyńskim, oferując dobrosąsiedzkie stosunki, a na wypadek ich odmowy… orężne rozwiązania.
Korona i towarzyszące jej namaszczenie na krótko przed śmiercią w 1025 r. wieńczy całość rządów Bolesława. Nietrwałość jego najrozleglejszych zdobyczy może budzić pewne wątpliwości odnośnie do dalekowzroczności jego polityki. Zasięg jego akcji politycznych i militarnych stanowił jednakże w pierwszym rzędzie manifestację potęgi, siły władzy, a poszerzanie granic własnej monarchii szło z tym w parze, ale na mniejszą skalę. Gallowa legenda złotego wieku najpewniej odnosi się do tej pierwszej sfery, obrazując skalę możliwości Bolesława Wielkiego w zakresie mocarstwowej polityki, udokumentowanych również wywyższeniem go przez samą władzę cesarską w osobie Ottona III.
Ojciec Bolesława, Mieszko I, wprowadził monarchię Piastów do wspólnoty chrześcijańskiej, a on sam, sięgając po królewską koronę, stworzył trwały, ideowy fundament pod obecność Polski w rzędzie europejskich królestw na kolejne stulecia. W perspektywie tak rozwijanej tradycji Bolesław Chrobry czy Wielki rysuje się więc jako jeden z głównych filarów środkowoeuropejskiego ładu ustalanego przed tysiącem lat, ale w znaczącym stopniu kontynuowanego do dziś i to nie tylko w wymiarze państwowym, lecz także świata wartości i symboli spajających kontynentalną wspólnotę.
prof. dr hab. Stanisław Rosik
Instytut Historyczny Uniwersytetu Wrocławskiego
(maj 2025)