W niedzielę 9 listopada o godz. 16:30 odbędzie się w Bazylice Archikatedralnej w Poznaniu czwarta tegoroczna premiera Verba Sacra. Fragmenty Wyznań św. Augustyna usłyszymy w interpretacji aktora Teatru Polskiego z Warszawy Sławomira Grzymkowskiego, znanego jako odtwórca postaci Kardynała Stefana Wyszyńskiego w filmie „Prorok”. Komentarz teologiczny przygotował ks. prof. dr hab. Bogdan Częsz. Oprawa muzyczna: Jacek Pupka /organy/ i Piotr Maćkowiak /obój/. Wstęp wolny.
Wydarzenie dofinansowano ze środków budżetowych Miasta Poznania #poznanwspiera oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu.
Dofinansowano ze środków budżetowych Miasta Poznania #poznanwspiera

Zadanie publiczne współfinansowane ze środków Samorządu Województwa Wielkopolskiego

W nastroju skupienia i medytacji wysłuchaliśmy w niedzielę 26 października w Katedrze na Ostrowie Tumskim fragmentów Apokalipsy św. Jana w ciekawej i zróżnicowanej interpretacji Andrzeja Lajborka. W swoim komentarzu franciszkanin o. prof. dr hab. Adam Sikora, wybitny znawca Księgi Objawienia, przedstawił kontekst historyczny jej powstania i podstawowe cele, jakie przyświecały jej autorowi, św. Janowi Apostołowi. O. Adam jest również autorem przekładu Apokalipsy, a jej dwunasty rozdział przetłumaczył na wyspie Patmos, w grocie, w której według tradycji św. Jan spisywał swoje objawienia. Poniżej pełny tekst komentarza teologicznego. Piękną oprawę muzyczną, złożoną z pieśni angielskich czasu renesansu wykonał Sołacki Chór Kameralny pod dyrekcją Marianny Lewickiej.
Wydarzenie dofinansowano ze środków budżetowych Miasta Poznania #poznanwspiera oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu.
Dofinansowano ze środków budżetowych Miasta Poznania #poznanwspiera

Zadanie publiczne współfinansowane ze środków Samorządu Województwa Wielkopolskiego

Apokalipsa św. Jana
Komentarz teologiczny
Szanowni Państwo! Dzisiaj przed nami ostatnia księga Nowego Testamentu – Księga Apokalipsy św. Jana. Znana jest nam ona również jako Księga Objawienia. Samo bowiem słowo „apokalipsa” oznacza w j. greckim objawienie, odsłonięcie tego, co do tej pory było zakryte.
W stylu swoim Księga Apokalipsy odbiega od pozostałych ksiąg nowotestamentowych. Przepełniona jest symboliką i zaskakującymi obrazami. Z pewnością i współczesnemu ich odbiorcy nie są obce odczucia, jakich w starożytności doznawał czytając księgę Apokalipsy św. Dionizy z Aleksandrii, tj. „uczucia zauroczenia, fascynacji, grozy, zawrotu głowy i przerażenia” (por. Euzebiusz z Cezarei, HK 7,24.4). Może być bowiem równocześnie odbierana jako księga nadziei i pociechy, ale też grozy i zapowiedzi nadejścia nieuchronnych zatrważających wydarzeń. Napisana jest w stylu, który nie ułatwia współczesnemu czytelnikowi jej pełnego zrozumienia. Wprawdzie jest w niej wiele fragmentów jasnych i samych przez się oczywistych, to jednak zrozumienie niektórych przychodzi z trudem, a niekiedy staje się to wręcz niemożliwe.
Pamiętać należy, że Księga Apokalipsy powstała prawie dwa tysiące lat temu, pod I wieku po Chr. we wschodniej części wielkiego Imperium Rzymskiego. W ostatniej dekadzie tego wieku sytuacja chrześcijan w tamtej części Cesarstwa stała się dramatycznie trudna: nasiliły się prześladowania wyznawców Chrystusa, którzy odmawiali oddawania boskiej czci cesarzowi i brania udziału w kulcie ku czci bogini Romy. Wśród poddanych represjom i zesłanych karnie na Patmos, wyspę leżącą na Morzu Egejskim, znalazł się umiłowany uczeń Jezusa, św. Jan Apostoł. Na Patmos właśnie w tym czasie beznadziei skierował Pan Jezus do św. Jana orędzie „o tym, co stać się ma niebawem: (Ap 1,1). Bóg wybrał ostatniego z żyjących Apostołów, by ten przekazał chrześcijanom, spośród których wielu upadało na duchu, a nawet zapierało się wiary, słowa mające przynieść pociechę, nadzieję i umocnienie.
Księga ta została napisana w literackim gatunku apokaliptycznym, znanym już wówczas prawie od trzech wieków, to jest w czasach rozpoczęcia wielkich prześladowań narodu żydowskiego przez władców greckich, którzy zamierzali zhellenizować podbite tereny. Dramatyczna sytuacja wierzących w Chrystusa, od których domagano się zerwania ze swoją wiara, dotknęła chrześcijan, którzy, podobnie jak wcześniej wielu prześladowanych Żydów, w obliczu ogromu szerzącego się zła, liczyli już tylko na bezpośrednią interwencję Boga. W ten sposób Apokalipsa św. Jana stała się częścią obszernej literatury, tzw. literatury kryzysu.
Św. Jan Apostoł kierując swoje dzieło do prześladowanych chrześcijan, pragnął dać im odpowiedź na dręczące w nich pytania: Kto naprawdę rządzi tym światem? Czy rzeczywiście jest nim wszechmocny Bóg, który zdaje się milczeć wobec ogromu zła dotykającego ludzi, czy może raczej zdający się panować niepodzielnie imperator rzymski?
Sformułowanie odpowiedzi stało się możliwe wówczas, gdy pod koniec pobytu na Patmos świętemu Janowi objawił się zmartwychwstały Chrystus, nakazujący spisać to, co zobaczył i co usłyszał. Na Patmos do dzisiaj czcią otacza się tzw. Świętą Grotę Apokalipsy, w której wydarzenie to miało mieć miejsce.
Słowa objawienia skierowane do udręczonych chrześcijan nie ograniczają się do analizy zewnętrznych zjawisk ani do udzielania rad mających doraźnie zapobiec sytuacji. Opór przeciwko tym, których siły militarne są nieproporcjonalnie wielkie nie jest na dłuższą metę możliwy. Dlatego prawdziwą walkę trzeba toczyć na zupełnie innym, głębszym, duchowym poziomie. Jest to walka ze złem pochodzenia demonicznego, którego struktury totalitarnego imperium są jedynie zewnętrznym narzędziem. Zło to uderza w wyznawców Chrystusa i dąży do zniszczenia wspólnoty wierzących, do zniszczenia całego Kościoła. Przewija się ono w historii i wciela w struktury władzy, zwłaszcza tej, której zasięg i siła oddziaływania są największe. Prawdziwym wrogiem Kościoła jest szatan, który niestety ciągle znajduje ludzi gotowych z nim współpracować.
Tego przeciwnika nie można zwyciężać orężem tego świata, ale można z nim walczyć środkami, na które wskazał Jezusa: modlitwą, ofiarowanym cierpieniem, a nieraz ofiarą z życia na wzór Jego zbawczej ofiary na krzyżu. Apostoł poucza, że droga do chwały nie prowadzi chrześcijan przez doczesne tryumfy, ale przez wytrwałe podążanie drogą krzyża. Nawet obrazy Kościoła eschatologicznego ukazują go jako wspólnotę noszącą ślady przebytych etapów historii. Siłą, która pozwala zwyciężać jest „krew Baranka” (12, 11), tj. życie, które pochodzi od Chrystusa umarłego i zmartwychwstałego. To życie chrześcijanie mają w sobie dzięki łączności z Chrystusem, który daje za pokarm samego siebie. Apokalipsa zapewnia, że żaden chrześcijanin nie jest w zmaganiu ze złem osamotniony. Pan stale jest w pobliżu i jest zaangażowany w walce z tym samym wrogiem. Chociaż ostatecznie zło zostanie pokonane przez samego Baranka, to jednak w zwycięstwie Baranka ma swój udział także Kościół, dzięki sile, którą od Niego czerpie.
Apokalipsa nie jest jednak tylko księgą pociechy i umocnienia dla prześladowanych chrześcijan. Jest także księgą przestrogi dla wszystkich, którzy lekkomyślnie odrzucają Boga i budują świat bez Niego. Skazują oni na cierpienia miliony istot ludzkich, ale także samych siebie. Świat bez Boga staje się bowiem coraz mniej przyjaznym człowiekowi, owszem miejscem dla niego śmiertelnie groźnym. Dopiero jednak u kresu historii, gdy zło zostanie ostatecznie pokonane, ukaże się w całej pełni absurdalność każdego ludzkiego systemu, który wykluczył Boga i ujawni się tragizm tych wszystkich, którzy lekkomyślnie włączyli się w tworzenie się świata, zamykając oczy duszy na „Tego, który jest, który był i który przychodzi” (Ap 1, 4).
Księga Apokalipsy nie jest też księgą przeznaczoną jedynie dla wiernych pierwszego wieku, ale jest aktualnym orędziem kierowanym do Kościoła na wszystkich etapach jego wędrówki, zmierzającej ku pełnemu zjednoczeniu z Panem. Nie jest katastroficzną zapowiedzią groźnych wydarzeń przyszłości, ani nie stanowi ucieczki w sferę utopii, ale jest objawieniem rzeczywistości Bożej, prawdy o Dniu Ostatecznym i Powszechnym Sądzie Boga, który zapewni ostateczny już tryumf dobra.
Teksty, które dzisiaj usłyszymy są perykopami liturgicznymi, czytanymi podczas Mszy św. w roku kościelnym. Ich przekładu dokonałem osobiście. Pewną ciekawostką jest, że dwunasty rozdział Apokalipsy przetłumaczyłem w samej Grocie Apokalipsy na Patmos, a więc w tym miejscu, gdzie wg tradycji św. Jan zobaczył i spisał wizję o „Niewieście obleczonej w słońce”.
o. prof. dr hab. Adam Sikora OFM
Była to prawdziwie królewska edycja Verba Sacra. Bo rocznica jest królewska i katedra jest królewska. Nasz komentator, profesor Stanisław Rosik nie krył wzruszenia i swoje wprowadzenie powiedział zamiast z kartki, od serca. Uroczysty charakter spotkania podkreślił swoją interpretacją tekstu mistrz słowa – Zbigniew Grochal, a oprawa muzyczna w wykonaniu Jacka Pupki /organy”/, kwintetu „Masterbrass” wokalistów, wprowadziła wszystkich obecnych, którzy wypełnili wnętrze katedry w piękny nastrój. Jego nadzwyczajnym zwieńczeniem było wykonanie „Bogurodzicy” w pełnej kilkunastozwrotkowej wersji, podczas którego wszyscy wstali z miejsc. W programie muzycznym szczególnie spodobała się kompozycja Jacka Pupki do „Pieśni o śmierci Bolesława Chrobrego”. Owacja na stojąco zakończyła królewską edycję Verba Sacra. Brawa również otrzymał pomysłodawca prezentacji Pan Bartosz Małolepszy Z-ca Dyrektora Poznańskiego Centrum Dziedzictwa. Tysięczną rocznicę koronacji Bolesława Chrobrego uczciliśmy godnie i radośnie ! Fotorelacja Zbigniewa Skibniewskiego: https://www.facebook.com/verbasacra/
W utrwalonej od późnego średniowiecza tradycji Bolesław I (ok. 967–1025), syn założyciela dynastii Piastów, Mieszka I, nosi przydomek Chrobrego, a zatem dzielnego, walecznego. Jednakże w najstarszej w Polsce, powstałej w drugiej dekadzie XII w. kronice Anonima zwanego Gallem jego tytuł brzmi godniej: Wielki. Kronikarz ów wykreował obraz złotego wieku „Bolesława Wielkiego”, w którym sięgnął on królewskiej korony z rąk cesarza Ottona III, a panowaniem ogarnął ogrom ziem i ludów między Bałtykiem na północy a Dunajem na południu, znacząc na zachodzie swe granice w ziemi Sasów, a na wschodzie stołecznym dla Rusi Kijowie.
Legenda ta przynosi wzorzec monarchy atrakcyjny dla kolejnych pokoleń i to nie tylko ze względu na potęgę i waleczność. U progu XXI w., w dobie poszerzania Unii Europejskiej o kraje środkowej Europy przypomniano współpracę Bolesława z Ottonem III w realizacji planów odnowienia cesarstwa rzymskiego, a zwłaszcza słynny zjazd gnieźnieński w roku 1000. Te odległe wydarzenia odczytano jako promowanie idei i wartości wciąż aktualnych z perspektywy integracji społeczeństw europejskich. Złota aura pamięci o tej epoce nie powinna jednak przyćmić faktu, iż jej dzieje nader często pisano ogniem, krwią i żelazem.
Bolesław objął rządy po śmierci ojca w 992 r. nad całym jego dziedzictwem „z lisią chytrością” – tak rzekł współczesny mu kronikarz Thietmar z Merseburga, a miał na myśli wypędzenie przez Chrobrego jego przyrodnich braci i ich matki Ody, saskiej margrabianki. Wygnańcy znaleźli schronienie w Niemczech, a do interwencji na rzecz ich powrotu nie doszło. Bolesław najpóźniej po trzech latach sprzymierzył się z panującym tam niespełna piętnastoletnim królem Ottonem III, który w 996 r. założył koronę cesarską. Bolesław stał się jego kluczowym współpracownikiem realizacji koncepcji nowego ładu w kręgu chrześcijańskich monarchii skupionych wokół Rzymu.
Kapitalnie obrazuje go miniatura z ewangeliarza Ottona III, przedstawiająca alegorycznie w postaci ukoronowanych niewiast królestwa uznające jego cesarską zwierzchność. Są to znane od starożytności Roma (względnie Italia), Gallia oraz Germania, a ponadto novum z czasów owego odnowienia cesarstwa – Sclavinia, a zatem Słowiańszczyzna obejmująca kraje środkowej Europy. Politycznym liderem Sclavinii stał się Bolesław Chrobry. Ważną postacią w tym kręgu współpracowników cesarstwa stał się również panujący od 997 r. na Węgrzech Stefan I Święty. Polityczne więzi miały w tym wypadku zakorzenienie we wspólnocie wiary chrześcijańskiej. Wspomniani władcy dbali o jej szerzenie we własnych krajach, a nieraz i na zewnątrz, u ludów pogańskich.
I tak Bolesław Chrobry na początku roku 997 przyjął zaufanego Ottona III, biskupa Pragi, św. Wojciecha Sławnikowica, który jako wygnaniec z własnej ojczyzny zdecydował się udać się z misją ewangelizacyjną do Prusów. Gdy w kwietniu tegoż misjonarz zginął z rąk pogan, Bolesław odkupił jego ciało. Nawet jeśli wiadomość Galla, iż zapłacił za nie złotem o równej wadze, nie jest jedynie godną legendy amplifikacją, to i tak nie przepłacił. Wojciech już w 999 r. ogłoszony został świętym, wzorem apostoła i męczennika, a przy jego grobie w Gnieźnie ufundowana została siedziba założonej tam w roku 1000 metropolii dla Polski.
Stało się to podczas pielgrzymki milenijnej Ottona III, który wyruszył z Rzymu, by przez Gniezno dotrzeć do Akwizgranu, do grobu Karola Wielkiego. Spotkanie cesarza i Bolesława w jej trakcie od XIX w. nosi doniosłe miano zjazdu gnieźnieńskiego. Na czele założonej wówczas metropolii stanął przyrodni brat św. Wojciecha Radzim (Gaudenty), a podlegały jej biskupstwa wrocławskie, krakowskie i kołobrzeskie. Odrębny status zachowało biskupstwo poznańskie wydzielone wówczas dla Ungera, dotychczas jedynego biskupa w Polsce.
Podczas pamiętnego spotkania Bolesław miał też otrzymać – tak powiadamia Gall Anonim – z rąk cesarskich szczególne insygnium władzy królewskiej, włócznię św. Maurycego, ale nie tę, którą szczycił się Otton jako władca, ale kolejną, specjalnie wykonaną dla Piasta z udziałem części relikwii wziętych z tego oryginału. Otton miał też nałożyć na głowę Bolesława diadem na znak wyniesienia ponad innych książąt. Szczegóły tej kronikarskiej relacji budzą wprawdzie sporo dyskusji historyków, z których można jednak wysnuć ogólne przekonanie, iż potwierdzony został wysoki, de facto królewski, status władzy polskiego monarchy.
W styczniu1002 r. zmarł niespodziewanie Otton III. Z nowym władcą, Henrykiem II, Bolesław starał się ułożyć dobre stosunki, co na chwilę się udało latem tego roku na zjeździe w Merseburgu. Niestety, już gdy Bolesław opuszczał to spotkanie został napadnięty i ledwie uszedł z życiem, tracąc wielu swoich ludzi. Tak rozpoczęła się pierwsza z trzech jego wojen z Henrykiem II (1002–1005). W jej trakcie Bolesław też interweniował w Czechach w spór dynastyczny, a ostatecznie nawet sam skorzystał z tej sytuacji i krótkotrwale, w latach 1003-1004, zasiadł na tronie w Pradze.
Drugą z wspomnianych wojen – z lat 1007–1013 – zakończyło kolejne spotkanie władców w Merseburgu. Bolesław złożył wówczas hołd przed Henrykiem, który właśnie szykował się do wyprawy po koronę cesarską do Rzymu. W zamian Bolesław otrzymał jakieś „beneficjum”, a także dostąpił zaszczytu niesienia miecza przed Henrykiem II w procesji do kościoła. Symbolika ceremoniału wskazuje na jego drugie po rządcy cesarstwa miejsce w porządku ówczesnego świata. Posiłki niemieckie wsparły też podjętą w tymże roku przez Chrobrego wyprawę na Ruś. Nie zakończyła się ona powodzeniem. Co więcej, polski władca nie udzielił następnie wsparcia podjętej w 1014 r. wyprawie Henryka II do Italii, co stało się zarzewiem trzeciej odsłony zbrojnego konfliktu między obu władcami (1015-1018). Militarnie rozstrzygnął się on latem 1017 r., gdy wyprawa Henryka II wspierana przez siły czeskie i pogańskich Luciców nie zdołała sforsować linii Odry, a następnie zdobyć Niemczy.
Pokój został zawarty pod koniec stycznia 1018 r. przez posłów w Budziszynie znajdującym się w rękach Bolesława. Tym samym polski władca zamanifestował swą pozycję polityczną, nie przyjmując wezwania cesarza do stawienia się na jego dworze i ukorzenia się tam za zarzucane mu wiarołomstwo. W tym też roku Chrobry podjął kolejną interwencję na Rusi, wspierając w walce o tron kijowski swego zięcia Światopełka. Po zdobyciu Kijowa Bolesław nawiązał też kontakty z cesarstwem bizantyńskim, oferując dobrosąsiedzkie stosunki, a na wypadek ich odmowy… orężne rozwiązania.
Korona i towarzyszące jej namaszczenie na krótko przed śmiercią w 1025 r. wieńczy całość rządów Bolesława. Nietrwałość jego najrozleglejszych zdobyczy może budzić pewne wątpliwości odnośnie do dalekowzroczności jego polityki. Zasięg jego akcji politycznych i militarnych stanowił jednakże w pierwszym rzędzie manifestację potęgi, siły władzy, a poszerzanie granic własnej monarchii szło z tym w parze, ale na mniejszą skalę. Gallowa legenda złotego wieku najpewniej odnosi się do tej pierwszej sfery, obrazując skalę możliwości Bolesława Wielkiego w zakresie mocarstwowej polityki, udokumentowanych również wywyższeniem go przez samą władzę cesarską w osobie Ottona III.
Ojciec Bolesława, Mieszko I, wprowadził monarchię Piastów do wspólnoty chrześcijańskiej, a on sam, sięgając po królewską koronę, stworzył trwały, ideowy fundament pod obecność Polski w rzędzie europejskich królestw na kolejne stulecia. W perspektywie tak rozwijanej tradycji Bolesław Chrobry czy Wielki rysuje się więc jako jeden z głównych filarów środkowoeuropejskiego ładu ustalanego przed tysiącem lat, ale w znaczącym stopniu kontynuowanego do dziś i to nie tylko w wymiarze państwowym, lecz także świata wartości i symboli spajających kontynentalną wspólnotę.
prof. dr hab. Stanisław Rosik
Instytut Historyczny Uniwersytetu Wrocławskiego
(maj 2025)
W niedzielę 11 maja o godz. 16:30 w katedrze poznańskiej odbyła się specjalna edycja Verba Sacra dla uczczenia 1000. rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego pt. „Pieśń o Bolesławie Chrobrym, który koroną królewską Polskę ozdobił”. W programie: komentarz historyczny prof. dr hab. Stanisława Rosika /Instytut Historyczny Uniwersytetu Wrocławskiego/, recytacja aktorska fragmentów pierwszej kroniki polskiej, znanej pod nazwą Kronika Galla Anonima. Recytacja przedzielona była utworami muzycznymi, specjalnie dobranymi do charakteru całości. Wśród nich: nieznana 15 – zwrotkowa wersja hymnu „Bogurodzica” oraz „ Pieśń o śmierci Bolesława” kompozycji Jacka Pupki. Spektakl przypomniał o historycznej roli Poznania w dziejach Polski, gdzie w katedrze w Złotej Kaplicy znajduje się nekropolia pierwszych królów Polski. Wykonawcy: recytacja – Zbigniew Grochal aktor Teatru Nowego w Poznaniu, oprawa muzyczna – kwintet dęty „Masterbrass”, męski zespół wokalny, Jacek Pupka /organy, kompozycje/. Reżyseria – Przemysław Basiński. Wydarzenie dofinansowano ze środków budżetowych Miasta Poznania #poznanwspiera oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu.

W Niedzielę Miłosierdzia Bożego w katedrze poznańskiej miała miejsce niezwykła medytacja. A to za sprawą wybitnej aktorki Haliny Łabonarskiej, która mówiła fragmenty „Dzienniczka„ świętej siostry Faustyny. Było to coś więcej niż perfekcyjne, mistrzowskie wykonanie. Łabonarska wydobyła głębię przeżyć Faustyny w sposób całkowity, maksymalny. „To jest całkowite oczyszczenie” – tak powiedziała o swoim zaangażowaniu. I tak tę interpretację odebrali licznie zgromadzeni uczestnicy, słuchając w skupieniu, a potem dziękując aktorce owacją na stojąco za tę piękną, duchową ucztę słowa. Zasłużone brawa otrzymał również Chór Akademii Medycznej w Poznaniu pod dyrekcją prof. Przemysława Pałki, który znakomicie dobrał repertuar muzyczny, złożony z utworów pasyjnych. Fotorelacja Zbigniewa Skibniewskiego: https://www.facebook.com/verbasacra/ Wydarzenie dofinansowano ze środków budżetowych Miasta Poznania #poznanwspiera oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu.
„Musica Caeli – Dominikańskie Warsztaty Muzyki Sakralnej”
Z radością zapraszamy wszystkich – mniej i bardziej śpiewających – na Musica Caeli – Dominikańskie Warsztaty Muzyki Sakralnej, które odbędą się w dniach 4-6 kwietnia 2025. To wyjątkowe wydarzenie, które łączy pasję do muzyki oraz Liturgii, skierowane jest do osób pragnących zagłębić się w świat muzyki sakralnej. Uczestnicy będą mieli okazje do nauki śpiewu pod okiem wybitnych specjalistów: Urszuli Rogali, Anny Grześkowiak i Rafała Maciejewskiego. Artyści ci, dzięki swojemu doświadczeniu i pasji, wprowadzą uczestników w tajniki muzyki sakralnej, pomagając rozwijać umiejętności wokalne. Dodatkowo, uczestnicy będą mieli okazję do pogłębienia swojej duchowości i zrozumienia znaczenia muzyki w Liturgii, dzięki konferencjom Tomasza Grabowskiego OP, który poprowadzi formację liturgiczną. Warsztaty stanowią doskonałą okazję do rozwoju nie tylko umiejętności wokalnych, ale także do refleksji nad rolą muzyki w życiu wspólnoty.
Warsztaty odbędą się w Klasztorze Dominikanów na ul. Kościuszki 99 w Poznaniu oraz w Poznańskiej Szkole Muzycznej przy ul. Solnej 12. W ramach warsztatów poświęcimy łącznie około 10h na naukę śpiewu, oraz około 3h na wysłuchanie konferencji o tematyce liturgicznej. Punktem kulminacyjnym warsztatów będzie śpiew na uroczyście sprawowanej niedzielnej Eucharystii (6 kwietnia) o godzinie 13:00 w kościele Dominikanów. Ze względu na ograniczoną ilość miejsc oraz duże zainteresowanie zachęcamy do zapisu już dzisiaj. Więcej informacji oraz formularz zgłoszeniowy można znaleźć na stronie http://www.musica-caeli.pl
/materiał organizatora/
W niedzielę 27 października odbyła się w Bazylice Archikatedralnej w Poznaniu czwarta tegoroczna premiera Verba Sacra. Mocno zabrzmiały słowa ks. Piotra Skargi, nie tylko z powodu ich aktualności, ale również dzięki znakomitej interpretacji Dariusza Bereskiego. Wszystkie trzy kazania, odczytane tego popołudnia, zgromadzona w poznańskiej katedrze publiczność przyjmowała oklaskami. Podobnie, jak i program muzyczny, przygotowany interesująco i pięknie wykonany przez Chór kameralny Musica Viva Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu pod dyrekcją Marka Gandeckiego. Nic więc dziwnego, że całość zakończyła się owacją na stojąco. Fotorelacja Zbigniewa Skibniewskiego – https://www.facebook.com/verbasacra/
Wydarzenie sfinansowano ze środków budżetowych Miasta Poznania #poznanwspiera i Samorządu Województwa Wielkopolskiego.


W poniedziałek 7 października odbyła się w kościele pw. NMP Wniebowziętej w Obornikach prezentacja, poświęcona Jadwidze Zamoyskiej. Fragmenty tekstów Generałowej przeczytała aktorka Lidia Sadowa. Komentarz wygłosił prof. dr hab. Władysław Chałupka. Oprawę muzyczną przygotował Chór Con Brio pod dyrekcją Marcjanny Nowak. Była to już 16 prezentacja Verba Sacra w Obornikach. Jak zawsze pieczołowicie przygotowana przez organizatorów i znakomicie przyjmowana przez zgromadzonych licznie słuchaczy.
W niedzielę 29 września odbyła się w Bazylice Archikatedralnej w Poznaniu trzecia tegoroczna premiera Verba Sacra. Piękne strofy Księgi Koheleta i Pieśni nad Pieśniami zabrzmiały przejmująco w niezwykłej interpretacji Wiesława Komasy. Nastrój medytacji udzielał się wszystkim dzięki oprawie muzycznej w wykonaniu Zespołu Muzyki Dawnej Anonymous pod kierunkiem Zbigniewa Kaczmarka. Licznie zgromadzona w poznańskiej katedrze publiczność nagrodziła artystów owacją na stojąco. Fotorelacja: https://www.facebook.com/verbasacra/. Wydarzenie sfinansowano ze środków budżetowych Miasta Poznania #poznanwspiera i Samorządu Województwa Wielkopolskiego.

